Strona:Wacław Sieroszewski - Korea.djvu/231

Ta strona została skorygowana.

staje wyrzucona i podłoga zaściela się matą. Przez cały czas niedomagania karmią położnicę ryżem i zupą z morskich wodorostów (kapusty). W ciągu pierwszych 7 do 10 dni nikt ze znajomych nie powinien nawet wchodzić do domu położnicy. Pierwsze trzy dni niemowlę karmią ryżem, następnie już piersią matczyną. Korejka długo karmi dziecko, a jeśli ma tylko jedno, daje mu pierś nawet do lat 12.
Po niejakim czasie położnicę i nowonarodzonego odwiedzają znajomi i ofiarują im drobne podarunki. Dziecięciu, jeżeli to był chłopak, dają wkrótce pierwsze imię, dziewczynka musi nań czekać znacznie dłużej.
Korejczycy mają około sześciu osobistych, wciąż zmieniających się imion[1]:
1) Pierwsze imię — ä-miön, imię dziecinne w rodzaju: perełka, cnota, piękność, tygrys, prosię, pies, żaba, oko królewskie, wreszcie — smok z dodatkiem — złoty, dobry, cichy itd.
2) Piöl-miön — przezwisko nadawane w późniejszym wieku, zależnie od charakteru osobnika, jego powierzchowności lub jakiego wypadku, np.: „kret“ — krótkonogi, „orzeł“ — straszny itd.

3) Koań-miön — imię właściwe, rodowe, które otrzymuje chłopak w dzień ślubu jako znak pełnoletności. Pod tem imieniem jest on wciągnięty do spisu ludności. Główną jego częścią składową jest „hań-iol-dza“, czyli znak rodowy. Dźwięk ten powinno zawie-

  1. „Kor. Repository“, 1895, str. 426.