rynki zbytu dla przyległych okolic. Po zatem reszta kraju zadowalała się towarami, dostarczanymi jej przez handlarzy wędrownych (pu-sań) oraz miejscowymi jarmarkami, na których wymieniała z sąsiadami zbywające produkta na przedmioty potrzebne. Obieg pieniędzy był nadzwyczaj słaby i utrudniony ich niedogodną formą. Instytucyi kredytowych, weksli, przekazów, wierzytelności nie znano w Korei do ostatnich czasów i po dziś dzień nie znają w głębi kraju.
Pierwsze banki w Korei założyli Japończycy, następnie w 1897 roku otworzył w Czemulpo swą filię „Hong-kong and Shanghai Bankig Corporation“, potem „Bank rosyjsko-korejski“, który potrwał zaledwie trzy miesiące, i dwa banki korejskie „Cżion-siön“ i „Chan-siön“, które wydawały pożyczki na zastaw towarów po 12—24%[1] rocznie. Banki te założone przy współudziale doradcy ministeryalnego K. Aleksiejewa, podtrzymywane przez rząd i wpływy wrogie Japończykom oraz innym „cudzoziemcom“ były raczej iustytucyam politycznemi niż finansowemi i mocno zadłużone u skarbu wlokły nędzny, nieciekawy żywot. Gdym był w Seulu pokazywano mi placyk, na którym miał niby stanąć przyszły „Bank narodowy“, ale nic tam jeszcze nie
- ↑ Banki japońskie pobierają od drobnych handlarzy od 10 do 18%, wogóle stopa procentowa na Wschodzie jest dość wysoka; japońskie banki starają się wzorować na angielskich; za przechowanie towarów przybyłych z Japonii banki pobierają 30% miesięcznie.