Strona:Wacław Sieroszewski - Latorośle.djvu/11

Ta strona została przepisana.

nad głową krzyżują się i giną w zmroku słupy, belki, krokwie, wiszą sznury do suszenia bielizny — zupełnie jak na okręcie. Można tu niespodzianie odkryć całe kopalnie ciekawych rycin z Adamem, Ewą, Abrahamem; obrazów, na których nic nie widać, ale oprawnych w piękne, pozłacane ramy; starych, niepotrzebnych książek, w mocnych tekturowych okładkach; waz prawie całych; wśród tych rupieci znajduje się też stary zegar, który, naciągany, okropnie bzyka, ale chodzić nie chce; całe kłębki szpagatu, moc gwoździ, sprzążek, haków. Powiadają, że można też tu znaleźć zamki od dubeltówek, a nawet lufy! A wszystko bez wielkiego zachodu, trzeba tylko