Strona:Wacław Sieroszewski - Na daleki wschód - kartki z podróży.djvu/203

Ta strona została uwierzytelniona.

mikada, niosąc mu przebaczenie, wezwanie do dworu i powrót łask. Inomoto oddał z czasem znaczne usługi swej ojczyźnie, został admirałem i odznaczył się świetnie w ostatniej wojnie chińskiej.
Tak Japonia zwyciężała swych buntowniczych synów!
Obecnie znów wojna wisi nad wyspą i serce boleśnie zamiera, przysłuchując się głuchemu biciu fortecznych armat, strzelających do celu. Jakoś umysł nie chce wierzyć, aby w tej czarownej okolicy mogła płynąć krew, aby pułki walczących ludzi znów paliły domy, poniewierały wdzięczne kobiety z kwiatkiem we włosach, mordowały skrzętnych, zabiegliwych pracowników.
Statek nasz wybiegł na środek cieśniny i długie, majestatyczne fale oceanu Spokojnego zaczęły go mocno kołysać. Mżył deszcz przy słabym ale zimnym wietrze. Schroniłem się do kajuty. Wkrótce przyszedł mnie odwiedzić Amerykanin, z którym zaznajomiłem się w Sapporo. Miał tylko jedną nogę, ale dawał sobie dzielnie radę z kulami nawet na obślizgłym i kołyszącym się pomoście. Szukał przez trzy lata nafty na Hokkaido, ale znalazł jej zbyt mało, by przedstawiała „business“. Choć źródła nafty na Hokkaido należą do rzeczy mniej fantastycznych, niż na Sachalinie, lecz dotychczas nie znaleziono jej wytrysków. Są jednak