Strona:Wacław Sieroszewski - Na daleki wschód - kartki z podróży.djvu/217

Ta strona została uwierzytelniona.




21 września. Tokio.

Miasto ogromne, z ulicami tak szerokiemi, jak gdyby chodzić po nich mieli nie mali Japończycy, lecz potomkowie cyklopów i oceanid... Kanały pełne cuchnącej wody morskiej, na nich rój łodzi, wielkich statków i parowców. Nie będę opisywał Tokio... Ciągły deszcz. Brzydko. Wrócę tu jeszcze 3 października, na święto Chryzantem i opowiem, co wtedy zobaczę...