Ale ten chłopak pono zaczerpnął już dobrze z filozofii europejskiej.
Dusza japońska jest z natury nieco oschła i skłonna do pozytywizmu; uczucia ich są blade i powleczone lekką warstwą sceptycyzmu... Opowiadali mi wprawdzie podróżujący po Europie Japończycy o głębiach niezwykłych, ukrytych w zamkniętej duszy japońskiej, lecz wyznaję, że ani mogłem dopatrzyć się ich śladu, ani dowiedzieć o nich od kogokolwiek...
Za to byli tacy i było ich niemało, którzy po długim pobycie w Japonii mówili, że tam niema nic!
— Podejrzliwość zabiła w Japonii przyjaźń, a rozpusta miłość — mówili mi oni.
Sami Japończycy przyznawali, że oni wcale nie rozumieją i nie potrzebują tego „udzielania się dusz“, tego „zaglądania na dno serc“, które tyle wdzięku nadają obcowaniu Europejczyków.
— Mówię panu, że nie pokazują serc, bo nie mają tam co pokazywać: w tych szczelnie zamkniętych pudełeczkach niema nic, oprócz fatałaszków i nieprzebranego egoizmu — twierdził ten sam nieprzyjaciel Japończyków.
To stanowczo jest nieprawdą. Przypuszczam, że niema tam owych rzeczy nadzwyczajnych, zapowiadanych przez samych Japończyków, lecz
Strona:Wacław Sieroszewski - Na daleki wschód - kartki z podróży.djvu/245
Ta strona została uwierzytelniona.