Strona:Wacław Sieroszewski - Na daleki wschód - kartki z podróży.djvu/60

Ta strona została uwierzytelniona.




Droga żelazna.

„Wtedy koń powiedział do palipiecy: wejdź w moje prawe ucho! A gdy palipieca wszedł, to znalazł się w pięknym pałacu, gdzie jasno było jak we dnie, gdzie na stołach stały pełne misy i dzbany, gdzie cudnie grała muzyka. Palipieca umył się, ubrał i zamienił w ślicznego królewicza. Koń tymczasem sadził przez góry, doły, bory i stepy“.
Bajkę taką słyszałem w dzieciństwie. Rzeczywistość, którą widziałem, nie ustępuje jej wcale. Lustra, bronzy, mahonie, kryształowe naczynia, zwierciadlane szyby, dywany, kotary; wygodne, wyściełane fotele i kanapy, przed nimi gustownie rzeźbione stoliki Właściwie nie wagony, lecz małe, przenośne saloniki na kołach. Pianino, nuty i książki. Seledynowe elektryczne światło. Na zawołanie wyszukane potrawy i napoje, możność porozumiewania się za pomocą telegrafu z całym