wcześniejszych lat. Cechuje ich więc w pracy drobiazgowość, pilność, dokładność, potrzebne ogrodnikowi, oraz niezmierna cierpliwość.
Jakiż jest ten lud, tak niezmiernie oryginalny, który te cudne wyspy posiadł i uprawił, który kulturę własną stworzył, który tak umiejętnie wyzyskał wszystkie przymioty swego kraju i umiał ich użyć do stworzenia piękna i wygody? Czy ładny? Nie — przynajmniej nie na pierwszy rzut oka.
Japończycy są niedużego wzrostu, drobno kościści, trochę beczkowato zbudowani, chociaż zręczni w ruchach i silni; robią wrażenie karłów. Oczy mają małe, skośne, cerę miedziano-żółtą; na Europejczyku robią zrazu nieprzyjemne wrażenie.
Jednakże przyjrzawszy się im bliżej, łatwo zauważyć, że Japończycy nie są jeszcze narodem jednolitym, że ludność ta składa się z rozmaitych warstw i elementów. Podania ich wskazują, że archipelag japoński zamieszkiwały ongiś plemiona zupełnie różne od Japończyków. Po dziś dnia na północy, na wyspie Hokkaido, przechowały się resztki aborigenów archipelagu — Ainosów. Ainosi nie należą do rasy żółtej, podobni są raczej do chłopów rosyjskich, wysocy, mięsiści, kościści, obrośnięci włosami, brodaci i kudłaci. Japończycy zaś są pozbawieni prawie zarostu. Ainosów Japończycy częściowo zasymilowali,
Strona:Wacław Sieroszewski - Na wulkanach Japonji.djvu/23
Ta strona została uwierzytelniona.