Strona:Wacław Sieroszewski - Ocean II.djvu/252

Ta strona została przepisana.




XLVII.

W cichości robiono na okręcie przygotowania, a don Hieronimo posłał tajemnie do znajomych krajowców, prosząc o sukurs. Obiecali przybyć w liczbie dwustu ludzi. Aby ich można było w czasie bitwy odróżnić od plemion wrogich, mieli nakazane przewiązać lewe ramię białą przepaską.
Z nastaniem zmierzchu załoga przecholowała statek ostrożnie łodziami do ujścia tej rzeczki, gdzie dokonano napadu na oddział Panowa. Tam „Piotr i Paweł“ stanął na kotwicy, czekając w głębokiem milczeniu jutrzenki.
O świcie wysiadło na ląd czterdziestu sześciu marynarzy pod wodzą Chruszczowa, Baturina, Kuzniecowa, Winblatha i Stiepanowa. O czwartej nadciągnął don Hieronimo z posiłkami. Beniowski został na okręcie.
Około szóstej dały się słyszeć salwy muszkietowe w głębi lądu, a następnie na okręcie dostrzeżono zgraję krajowców, cofających się w popłochu na nadbrzeżną wysoką górę. Na-