Strona:Wacław Sieroszewski - Ol-Soni Kisań.djvu/5

Ta strona została przepisana.

»Człowiek wzniosły poświęca się dla dobra ludu«.
— Niedługo kończysz żałobę po ojcu. Nadchodzi czas, aby pomyśleć o przyszłości. Czy czujesz się już na siłach udać się do Seulu i zdać ezgamin państwowy? — mówił wolno i z przestankami Kim-juń-sik. — Gotów ci jestem dopomódz, gdyż widziałem, że uczyłeś się pilnie. Wiedza i cnota są ozdobami człowieka, ale wymagają oprawy, jak szkła okularów. Dam ci list do naczelnika naszego rodu, do samego Kim-ok-kiuma. Jest wielkim panem, szafarzem skarbu królewskiego. Skoro mu się spodobasz, uczyni cię, czem zechce. Ale pamiętaj, że na wysoką górę liczne wiodą stopnie i, aby uniknąć upadku, nie należy pomijać żadnego. Bądź uważny, grzeczny, nie pozwalaj się unosić nigdy namiętnościom, nie używaj nigdy brzydkich, ostrych wyrazów i nie postępuj porywczo... Sądź o wszystkiem z wysokości Nieba i Ziemi i rozważ, o ile ucierpiałyby one, gdybyś nie osiągnął zamierzonego celu przez nierozwagę. Staraj się przedewszystkiem o wewnętrzne udoskonalenie i zgodę swych postępków z przekonaniami. Umiejętnie wybieraj sobie towarzyszy, miłuj cnotę a gardź występkiem. Przedewszystkiem zaś czcij starszych, słuchaj przełożonych, staraj się pozyskać ludzkie serca skromnością i małomównością.. Lepsza chwila milczenia, niż godzina mowy...
Kim-ki poruszył się z lekka, słuchał już dość