Strona:Wacław Sieroszewski - Polowanie na reny.djvu/64

Ta strona została uwierzytelniona.




Po ciepłym, słonecznym dniu, cichy zapadł wieczór, wróżąc noc zimną, a nazajutrz dizeń jasny, pogodny. Środkiem ogromnego, zamarzłego, pokrytego śniegiem jeziora, dymiącego zlekka różowym nocnym oparem, sunęła wyciągnąwszy się sznurem, nieduża karawana ludzi. Na czele jej postępowało trzech łowców na łyżach[1], podpiera-

  1. Łyże albo narty — duże, cienkie, elastyczne deski z zagiętymi do góry trójkątnymi dziobami, długie od 5 do 8 stóp i na stopę szerokie; do nóg przymocowują je za pomocą rzemiennych pętli, umieszczonych pośrodku, cokolwiek bliżej dziobów, i wloką, nie odrywając od śniegu.