Strona:Wacław Sieroszewski - Wśród kosmatych ludzi.djvu/105

Ta strona została uwierzytelniona.

dowcy!... Że ty — zwrócił się do mnie — swoją żółtą maszyną wykręcasz wszędzie plan miejsca, że przyjdą tu z okrętami „orosi“, miejsca te „orosi“, zabiorą, ludzi pozabijają, że wy ich sprowadzicie[1]... Dlatego powiadają, że trzeba was zabić, że trzeba wam zabrać wszystkie wasze pisania, fotografje i te kręcone wstęgi... żeby nic ze wszystkiego coście tu widzieli nie doszło do ludzi... Dlatego nie jedźcie do Rupeste, bo to daleko w górach i Japończycy tam na was zrobią zasadzkę. A potem co? Powiedzą, że rozbójnicy i nic... Lepiej wracajcie do nas do Siraoj, gdzie wszyscy was lubią i tęsknimy do was!... Poto przyszedłem, nie jedźcie do Rupesto, nie jedźcie!...

Był bardzo wzruszony i my sami byliśmy również wzruszeni nietyle zresztą ostrzeżeniem o niewiarogodnych jakichś zamiarach Japończy-

  1. Fatalność chciała, że w rok potem krążownik „Nowikow“ istotnie ostrzeliwał Siraoj i wioski pobliskie.
108