Strona:Wacław Sieroszewski - Wśród kosmatych ludzi.djvu/26

Ta strona została uwierzytelniona.

oni wytrzymują w czasie zimy, kiedy mrozy dochodzą do 12 i 15° Cel. i nieraz panują parodniowe śnieżne zawieje? Ale wtedy było tak pięknie i ukryte w zieleni chaty sprawiały takie malownicze czysto polskie wrażenie! Luźnym szeregiem domy dochodziły do samego morza, które tam tworzyło wielką zatokę obrzeżoną żółtemi piachami. Wymarzone miejsce dla lądowania i niewodźby. Stał tam na wydmiskach szereg dużych łodzi rybackich na potoczystych okrąglakach i widać było kilka kołowrotów do wciągania statków na brzeg. Od strony lądu otaczało zatokę półkole lesistych i szmaradowych gór „Czasi-kot“, z poza których w jednym końcu wynurzał się rudawy szczyt wulkanu Uchuj a na drugim, poza ciemnym, urwistym przylądkiem, wrzynającym się daleko w niebieską głąb oceanu, wynurzał się wprost z świetlanej roztoczy, różowy stożek potężnego krateru Szawaradaki. Rzeczka „Pec“ przecinała wioskę i wpadała do morza. Szliśmy wolno sze-

29