Strona:Wacław Sieroszewski - Wśród kosmatych ludzi.djvu/68

Ta strona została uwierzytelniona.

łami, zdobyła nam taką życzliwość wśród Ajnów, że pozwolili mi nietylko sfotografować, lecz nawet skinematografować swoje igrzyska. Kinematograf miałem starego systemu, ogromne pudło z jesionowego drzewa, które dużo zabierało czasu przy ustawianiu na trójnogu, mimo to nowi nasi przyjaciele cierpliwie czekali i umyślnie powtórzyli wszystkie swoje zawody. Nastrój był we wsi świąteczny, nikt nie pracował, prócz tych, co przygotowali potrzebne „inau“. Skorzystaliśmy z tego i w towarzystwie Spańrama zwiedziliśmy kilka domów po drugiej stronie rzeczki „Pec“. Między innemi odwiedziliśmy Sarette, owego „mądralę“ lubiącego japońskie obyczaje. Mieszkał istotnie w domu napoły japońskim, ozdobionym japońską podłogą, zasuwanemi drzwiami i oknami. Siedział właśnie pod oknem i czytał japońską książkę. W rogu izby dostrzegliśmy buddyjską bożnicę. Nie przeszkodziło to jednak, że po rogach i za belkami pułapu i nawet w samej „bożnicy“ wisiały całe szeregi sta-

71