widłami i bronzami, draperjami, ma zresztą inne przyjemności prócz jadła, ma przedewszystkiem pośrodku przepiękny basen z wodą morską do pływania. Zrana „gentlemeni“, a potem „ladies“, a po południu, „mixt“ — panowie i panie razem. Wtedy jest najweselej i panie przychodzą w najpiękniejszych swoich kostjumach Jeżeli kto chce po kąpieli użyć gimnastyki, może udać się na najwyższe piętro, gdzie obok stacji radjowej mieści się „gimnazjum“. Tam może jeździć na mechanicznym koniu, na drepczącym w miejscu welocypedzie, gimnastykować się na przyrządach i otrzymać kąpiel elektryczną, — słowem pozbyć się skutków zbyt obficie spożytego jedzenia w rozmaity sposób. Do tego używa się też gier, których pełno na górnym pokładzie i które mają wśród obu płci zagorzałych zwolenników wszelakiego wieku. Do tego też służy kąpiel w wannie z ciepłej morskiej wody, do której każdy pasażer ma codzień prawo, ale której wielu używa nietylko rano, ale i wieczór.
To są fundamentalne zajęcia dnia. Resztę czasu leży się z nogami owiniętemi pledem na otwartej werandzie najwyższego, spacerowego pokładu, albo szybkiemi krokami dąży się po nim, aby wzbudzić apetyt przed zbliżającym się „lunch’em... czy „dinerem“.
Strona:Wacław Sieroszewski - Wrażenia z Ameryki.djvu/16
Ta strona została uwierzytelniona.