Strona:Wacław Sieroszewski - Wskazania żołnierskie.djvu/11

Ta strona została uwierzytelniona.

nąć. Tacy ludzie są zdolniejsi do życia, łatwiej zwyciężają wszelkie niepowodzenia i przeszkody. Są lepszymi towarzyszami i współpracownikami, są wyrozumialsi i sprawiedliwsi dla innych, gdyż strach z byle powodu nie pozbawia ich rozsądku i spokoju. Brak małostkowej obawy o swoją osobę czyni ich zdolniejszymi do przyjaźni, do wspaniałomyślności, do uczuć serdecznych i szlachetnych.
Dlatego, zupełnie słusznie, wszędzie i na każdym miejscu, cenimy ludzi odważnych, a niedowierzamy i gardzimy tchórzami.
Tchórz ze strachu może otoczeniu zgotować rozmaite niespodzianki istotnie niebezpieczne, jest dla współpracowników i współmieszkańców groźny.
Jeżeli uwagi te są słuszne w życiu zwykłem, dla ludności cywilnej, to o wiele są słuszniejsze dla żołnierza i na wojnie.
Za żołnierzem śmierć chodzi bliżej, niż za kimkolwiek. Żołnierz powołany jest na to, aby być gotowym narazić się w każdej chwili na niebezpieczeństwo i jeżeli trzeba — umrzeć za Ojczyznę.
Niebezpieczeństwo jest naturalnym stanem żołnierza, a wrazie boju śmierć polata nad nim tak blizko, że trąca go wciąż swemi czarnemi skrzydłami. I główną sztuką dobrego żołnierza jest nie czuć tych dotknięć i nie myśleć o nich.
Są ludzie odważni z urodzenia, to jest tacy, którzy nie umieją myśleć o śmierci; ale można się również nauczyć być odważnym. Widziałem żołnierzy, którzy w pierwszej bitwie, usłyszawszy gwizd kuli, padali plackiem na ziemię. Ci sami jednak, po niejakim czasie, umieli często śmiać się w czasie bitwy wesoło, żartować i gawędzić, jeść, pić, palić papierosy, słowem zachowywać się tak, jak gdyby nic szczególnego dookoła się nie działo.
I tak być powinno, bo bitwa jest żywiołem żołnierza.