Strona:Wacław Sieroszewski - Wskazania żołnierskie.djvu/16

Ta strona została uwierzytelniona.

ale leży grubą warstwą na twarzy… Ściskam mocno usta i powieki. Trzeba się odkopać: Poruszam ręką, próbuję zrzucić z piersi koniec belki. Niepodobna: trzeba się odkopać!… Zaczynam pracować dłońmi jak kret… Acha, jest!… Żyję… Wysuwam się, przyklękam… nademną jakiś straszny, ołowiany, ryczący dzień!… Czarne obłoki biją z ziemi ku niebu… Świszcząc, przelatują odłamki żelaza, sypią się wokoło… Lepiej przykucnę tu we wgłębieniu… Nie, nie! Trzeba iść, trzeba powiedzieć!… W tem tuż przedemną zjawia się ciemna figura… Pewnie moskal!… Nie, to nasz… Oficer!… Podnoszę się na kolana, bo jedną nogę jeszcze mam w ziemi… „Melduję posłusznie“… Co ty tu robisz?… — pyta, chyląc się nademną. „Telefonista… Melduję posłusznie, że z trzeciej zawiadamiają, iż tam… kawalerja..“ „Dobrze, dobrze!.. Wiemy, zmykaj!…“ odpowiada, a sam idzie dalej w stronę dymu i strzałów“…
Tak było w tej największej, najbardziej bohaterskiej bitwie Legjonów Polskich. Dały one w niej niezwykły dowód powszechnego męstwa. Czuły, rozumiały, że moskal, w razie zwycięstwa, znowu zaleje i zniszczy ogniem i żelazem, już uwolnione odeń, pola i wioski ojczyste!
Dużo wtedy poległo, gdyż mężni prawie zawsze giną. Męstwo zjawia się w chwili, gdy następuje pewność śmierci. Hektor, wódz Trojański, godnie żegna się z żoną i synem przed ostatnią bitwą, ale męstwo jego ujawnia się w chwili, gdy, ścigany przez Achillesa, o którym wie, że ma go zabić, zwraca się ku niemu twarzą i uderza nań pierwszy.
Są ludzie nieszczęśliwi, którzy niezdolni są do męstwa. Są tacy, co byli mężni raz w życiu i przez krótką chwilkę. Są wreszcie tacy, co byli mężni zawsze, w każdej okoliczności i potrzebie. Do takich należeli Herwin, Kula-Lis, Pększyc-Grudziński, Wyrwa-Furgalski,