Strona:Wacław Sieroszewski - Z fali na falę.djvu/41

Ta strona została przepisana.

Zaiste, wielu z nich bez odzieży sprawia wrażenie satyrów ze starogreckich obrazów.
Ainosi częścią zostali wybici, częścią wyparci na północ, częścią zasymilowani przez przybyszów, co łatwo poznać po gęstych brodach i ładnych wąsach wielu północnych Japończyków. Ślady Ainosów pozostały nietylko w legendach, lecz i nazwach wielu miejscowości daleko na południu archipelagu. Sama nazwa „Fu-dżijama“ ainoskiego jest pochodzenia. Już w czasach historycznych zanotowany został wielokrotny napływ emigrantów koreańskich i chińskich.
Szczególniej wiele zawdzięcza Japonja Koreańczykom. Oni to przynieśli do barbarzyńskiego jeszcze państwa Wschodzącego Słońca początki wyższej kultury i państwowości, alfabet, sztukę malarską, wyższą ceramikę, jedwabnictwo, metalurgję.
Dotychczas typ koreański, zarówno męski, jak kobiecy, uważany jest za wzór piękności cielesnej i stylizowany w obrazach japońskich. Jest to istotnie ten piękny typ, jaki tak rzadko jednak spotykać się daje wśród Japończyków i to przeważnie w klasie wyższej — wysmukły wzrostem, z cienkiemi, zgrabnemi kończynami, z matową jasną cerą, z twarzą podłużną, owalną, z długim, prostym nosem, z migdałowemi czarnemi oczyma, z małemi wiśniowemi ustami i dużemi, ale równemi zębami. Widziałem zaledwie kilku takich pięknych Japończyków, istotnie byli niezmiernie podobni do Koreańczyków. Wśród ko-