bardzo przyczyni się wysokie uspołecznienie Japończyków, ich wielka tolerancja i wstrzemięźliwa mądrość.
W żadnym może kraju kwestja rolna nie daje takich ciekawych wzorów socjalizacji drobnej własności jak w Japonji. Kółka rolnicze organizują tam nietylko zakupy narzędzi, nasion, nawozów, nietylko urządzają gospodarstwa wzorowe i stacje doświadczalne, lecz zajmują się i hurtowną sprzedażą produktów oraz regulują sposoby uprawy i oczyszczania ryżu, aby otrzymać większe ilości jednorodnego towaru pożądanego gatunku i jakości. W ten sposób zwolna tworzą się wielkie, ogarniające całe okolice, spółki wytwórcze.
Czy Japonja pójdzie ku tym lepszym stosunkom drogą, wskazaną przez nasze europejskie teorje — tego nie wiem. Przypuszczam, że nie, że znajdzie jakąś własną ścieżynę, gdyż, wbrew okrzyczanemu naśladownictwu Japończyków, znajdują oni, nie zaniedbując uczyć się u wszystkich, zawsze własną na wszystko odpowiedź.
Dla ilustracji zajrzyjmy na chwilę do dziedziny, gdzie duch zbiorowy w najsubtelniejszych rysuje się odcieniach, do sztuki.
Malarstwa, rzeźbiarstwa, garncarstwa i budownictwa uczyli się Japończycy od Chińczyków i Koreańczyków. Pozostawiam w spokoju biednych, zadręczonych przez swoją biurokrację Koreańczyków i zwracam się do sztuki chińskiej. Czyż pomyli się ktokolwiek w klasyfikacji, kto
Strona:Wacław Sieroszewski - Z fali na falę.djvu/49
Ta strona została przepisana.