Strona:Wacław Sieroszewski - Z fali na falę.djvu/51

Ta strona została przepisana.

malowanie na jedwabiu nie znosi żadnych poprawek, że ręka nie może zawieść mistrza. Twierdzenie, że malarstwo japońskie jest wyłącznie ornamentacyjnem, jest wierutnym fałszem. Ma ono jedną wszakże cechę, niezależną od tematu i nastroju obrazów — są, jak wiersz japoński, jak króciuchna „tanka“ lub „hajkai“ — mistrzowskim raczej napomknieniem niż wizerunkiem rzeczywistości, dążą one przedewszystkiem do wywołania malarskiego wrażenia przez uprzytomnienie przedmiotu… Japończycy już przeżyli okres naśladownictwa przyrody i innych podobnych ćwiczeń. Dlatego tak im obecnie trudno dać sobie radę z ciężkim, brutalnym pędzlem olejnym. Ale pewien jestem, że i jego zmogą, jak zmogli zastygłe wzory chińskie, jak zmogli rozwlekłość swych poetów, gadatliwość dramaturgów, ociężałość architektów-kamieniarzy. Wyrobiona dusza ich widzów, słuchaczów i czytelników pozwala im używać niesłychanych skrótków artystycznych, zastępować całe stronice jednym wyrazem, a mgnieniem powiek lub poruszeniem ust całe akty…

Natsu guza ija
Tsuwa mo-no-domo-no
Jume no ato…

Zioła latem wyrosłe,
Jedyny ślad po rycerzach…
............

Widziałem dolinę, gdzie wojska mikada i szioguna zwarły się i gdzie zrodziła się nowa Japonja z ciał 40,000 poległych…
Zioła wysokie szumiały w ciepłych podmu-