…Soda, naczelny cenzor obyczajów, odczytał:
„Ponieważ Asano nie był w stanie w chwili spełnienia występku pohamować gniewu, jaki wybuchnął w jego duszy pod wpływem okoliczności na księcia Kiry, i przeto nie zachował dostatecznego szacunku dla pałacu, w którego przedsionku znajdował się, lecz, złamawszy swój obowiązek, zadał ranę krzywdzicielowi, a więc Sziogun raczył uznać jego postępowanie za tak wielkie bezprawie, za które winowajca musi ponieść karę harakiri“.
Co powiedziawszy głosem doniosłym, cenzor zwrócił się do księcia Asano:
— Pojmuję pańskie pobudki i wysoce je cenię. Ale sprawa zaszła tak daleko, że nic panu pomóc… nie mogę. Pozostaje panu uczynić odpowiednie przygotowania z mężnem sercem. Lecz jeżeli istnieje cokolwiek, względem czego pan życzyłby sobie wypowiedzieć swą ostatnią wolę, to proszę powierzyć mi ją bez wahania, a wszystko spełnię należycie!
Następnie została doręczona księciu Asano
Strona:Wacław Sieroszewski - Z fali na falę.djvu/57
Ta strona została skorygowana.