Strona:Wacław Sieroszewski - Z fali na falę.djvu/98

Ta strona została skorygowana.

Smutna to historja! Opuszczona z tęsknoty zachorowała. Nie miała w Kioto ani krewnych, ani znajomych, wogóle nikogo, ktoby mógł się o nią zatroszczyć. Zdaje się, umarła samotna tegoż roku… dziesiątego dnia, dziesiątego miesiąca, jeśli się nie mylę…
Samuraj rozśmiał się tak strasznym śmiechem, że przechodzeń pośpieszył uchylić kapelusza i oddalił się, nie oglądając za siebie…