Strona:Wacław Sieroszewski - Zacisze.djvu/334

Ta strona została skorygowana.

Przychodź w niedzielę, to ci wszystko szczegółowo opowiem… Pamiętaj: Mazowiecka siedm. Będziesz pamiętał? Dom historyczny, gdzie mieszkał niegdyś Edward Dembowski… Więc przyjdziesz? Liczę na ciebie!… Bądź zdrów, chłopcze!
Uścisnął go za rękę i powstał.
Kazio Piotrowski też powstał, dźwignął swoją skrzynkę, raz jeszcze obejrzał się za odchodzącym i ociężale poszedł w swoją stronę przez strojny tłum.
— Za Haraburdę… za Haraburdę!… — powtarzał bezdźwięcznie, patrząc w szybko powlekające się szarym zmierzchem ulice. Rzędy latarni już gorzały w nich jaskrawemi punktami, a wgórze na ciemniejącem niebie zapalały się złote gwiazdy…


KONIEC.