Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/199

Ta strona została skorygowana.
193

Planu tego nie przyjęła Regina bez trudności. Miałaż rozpocząć życie samodzielnej pracy od narzucenia się obcej osobie, od łaski ludzkiej? A jednak zgodzić się na to musiała. W Jasionej Wacław pozostawić jej nie mógł, jakkolwiek administracya ofiarowała jej schronienie i wszelką pomoc. Ale miejsca te zbyt były przepełnione wspomnieniami; czuł, że każda chwila tu przebyta rozkrwawiałaby jej serce daremnie. Musiała więc zgodzić się na plan jego, obiecując sobie jaknajkróciej korzystać z gościnności panny Teodozyi.


Pani Julska opuściła pokój Reginy wstanie umysłu trudnym do opisania. W życiu jej była to pierwsza przegrana, jawna i wyraźna. Wprawdzie posiadała silną wolę, a gdy niezawsze wszystko szło po jej myśli, umiała zawsze obejść trudności.