Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/386

Ta strona została skorygowana.
380

Elastyczne członki gospodarza domu wyprężyły się, jak stal; w jednej chwili porzucił miękką, zaniedbaną pozę, w której spoczywał na fotelu, i poprawił się na nim, jakby przybierając obronną postawę.
— Ja — wyrzekł już zupełnie protekcyjnym tonem — będę z panem szczery.
— I owszem — odparł Wacław, chociaż te słowa przejęły go mimowolnym dreszczem, jako najgorszy symptomat.
W codziennych stosunkach ludzkich szczerość znaczy rzecz przykrą i służy zazwyczaj tylko jako wstęp oratorski.
— Tak, będę z panem szczery — powtarzał pan Schmetterling. — Na co mi pańska praca? pan będziesz ją sobie zawsze sobie miał za przykrość i ujmę, boś do niej nieprzyzwyczajony, a ja... a ja...
Na tem ja pan Schmetterling z robił szczególny przycisk i ciągnął dalej, już