Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/39

Ta strona została skorygowana.
33

jubilerskie puzderko, które Regina otworzyła z dziecięcą skwapliwością, a w niem na grubym złotym łańcuchu medalion, w kształcie wielkiego emaliowanego bratka.
— To dla mnie? — zawołała Regina. — Ja nigdy nic równie pięknego nie miałam. Patrz, ojcze!
Pan Jasiennicki zbliżył się i także oglądał kosztowny podarunek. Nie był jednak wcale zdziwiony, iż matka przyszłego męża Reginy kochała ją jak własną córkę, obsypywała pieszczotami i darami. Bo czyż córka jego nie stanowiła najkosztowniejszego klejnotu?
Młody człowiek otworzył medalion. Umieszczona w nim była miniatura niemłodej kobiety, o delikatnych, arystokratycznych rysach i niebieskich oczach, w których nieco sentymentalny wyraz nie wykluczał pewnej dumy. Wyraz tej twarzy był skomplikowany, tak iż z trudnością przychodziło odczytać go wyraźnie