Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/56

Ta strona została skorygowana.
50

wyższyć lub zniżyć ich znaczenie; postępowała więc stosownie i nie szczędziła trudu, by stworzyć jedno z tych wdzięcznych schronień ludzkich, które z góry uprzedzają na korzyść mieszkańców i zjednywają im sympatye.
Czyniąc to wszystko, pani Julska nie mogła jednak zaniedbywać zwykłych swoich zatrudnień, ani też nadużywać słabego zdrowia. To też, jak mówi przysłowie, śpieszyła się powoli i nie miała chwili wytchnienia.
I teraz właśnie w kapeluszu i okrywce zabierała się do wyjścia, notując w myśli co i jakim porządkiem uskutecznić miała, kiedy spotkała się oko w oko z idącą do niej siostrzenicą mężowską, panną Teodozyą.
Panna Teodozya stanowiła żywy kontrast z piękną jeszcze i wykwintną kobietą, której każdy drobny nawet szczegół surowego z pozoru stroju odznaczał się