Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/80

Ta strona została skorygowana.
74

z Reginą, były umyślnie robione i przystosowane ściśle do obicia mebli, a sypialny pokój Reginy, tapicer obwieszał właśnie blado-błękitnym kretonem, zastępującym obicie i sufit nawet zasłaniającym fałdami zebranemi w wielką rozetę, ze środka której spuszczała się alabastrowa lampa.
Pokój ten podobny był do gniazdka z błękitu. Pani Julska zatrzymała się w nim z upodobaniem i ustawiało w myśli na dywanie hebanową toaletę, nizkie fotele taborety i szezlong. Nagliła o pośpiech. Dzień ślubu się zbliżał; za tydzień miała wyjechać na wieś, a tu tyle jeszcze było do zrobienia!
Poszła do jadalnego pokoju, który był już urządzony. Rzeźbiony kredens z gruszkowego drzewa, wysokie krzesła o rzeźbionych poręczach i ściany powleczone ciemno-orzechową wyciskaną skórą, tworzyły całość wytworną i harmonijną.