— List do pana — wyrzekła, kładąc przed nim wielką kopertę.
Poznał pismo Reginy i skwapliwie wyciągnął rękę. Ona była dzisiaj jedyną drgającą struną w jego sercu, jedynym węzłem łączącym go z życiem. Daremnie mówił sobie, iż nic dla niej uczynić nie może, daremnie w chwili zniechęcenia uważał się za przeszkodę w jej losie: — miłość ta zrosła się z istnością jego i drgała w nim, pomimo nawet woli i wiedzy.
Uczuł to w tej chwili zwątpienia i rozpaczy, bo sam widok adresu, nakreślonego drobnem pismem, zbudził go z letargu w jakim był pogrążony i wzniecił gwałtowne pragnienie jej słów, jej myśli i tych wyrazów pełnych serdecznego uczucia, jakich mu nie szczędziła.
Czemprędzej kazał zapalić lampę i drżącą z niecierpliwości ręką rozerwał kopertę.
Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom II.djvu/323
Ta strona została skorygowana.
313