Strona:Walery Łoziński - Zaklęty Dwór.djvu/137

Ta strona została przepisana.

nie brakuje nic więcej jak tylko pieniędzy, znaczenia i tym podobnych przypadków. Ja sam podobno najwięcej z was utyskiwałem, że nie jestem ogromnie bogaty. Czegobym nie dopiął wtedy? jakiż przykład postawiłbym światu, jak silnie poparłbym naszą świętą sprawę, jak wielką zmianę przeprowadziłbym w całem społeczeństwie! Otóż jakby naumyślnie dla ukarania mię za te zuchwałe rojenia, niebo spełnia najśmielsze moje zachcenia, daje mi w ręce pożądane środki, wynosi mię jakby cudem na urojone stanowisko, i patrz trzy lata jestem już panem milionowym, od dwóch lat jestem już nadto zupełnie pełnoletnim, i czegóż do dziś dnia dokazałem? — dodał z wzrastającą gorączką.
Katilina poruszył się w siedzeniu, i kiwnął głową.
— Stara jak świat reguła — przemówił z pośród coraz gęstszych kłębów dymu — że rzeczywistość daje nam tylko nadzwyczaj nędzne procenta od naszych marzeń. Kto za młodu liczy na cały kapitał, oswoi się później z procentami, ale kto od początku wyciąga ręce tylko po procenta, ten się djablo gorzej przechowywa, bo tego czekają same goluteńkie passywa.
Gracchus wstrząsł się z lekka śród nowego zamyślenia.
— Abyś mię lepiej zrozumiał — przemówił po krótkiej chwili — opowiem ci cały bieg mego życia od chwili naszego rozłączenia
— Od tego miałeś zacząć podobno?
— Ukończyłem ostatni rok w Samborze z świetnym jak zawsze sukcesem. Na drugi rok zapisałem się we Lwowie na kurs filozoficzny. Wiesz, że lichy kapitalik mojej matki wyczerpał się dawno, i że już ostatnie lata