Strona:Walery Łoziński - Zaklęty Dwór.djvu/573

Ta strona została przepisana.

takzwanej galicyjskiej młodzieży merinosowej.
Ugania konno wzdłuż wałów i po wysokim zamku, ambonuje krzesło na balkonie...
Rodzoniuteńki wnuk karczemnego stróża Jurka Giergoły, bezpośredni potomek ekonoma Onufrego Girgilewicza, po prostu na Wojtka ochrzczony, podpisuje się dziś na biletach wizytowych Le chevalier Adalbert de Gergolicki.
Niech żyje arystokracja rodowa! ..............
A cóż się stało z Zaklętym dworem, z Juljuszem, Jadzią, Kośtiem Bulijem, a przedewszystkiem z Katiliną? wszak to najgłówniejsze figury powieści! — wykrzykniesz może piękna a niecierpliwa czytelniczko.
Przyznam ci się, że wbrew przyjętym obyczajom powieściarskim, umyślnie pozostawiłem je na sam koniec, jedynie aby aż do ostatniego wiersza przetrzymać ciekawość twoją.
Dwór zaklgty, upiększony i zrestaurowany, jest dzisiaj siedzibą Juljusza i pięknej małżonki. Odkąd przestał osłaniać tajemnicze zabiegi maziarza, upadł zarazem ciężący na nimwarunek testamentu starościca.
Kośt’ Bulij odbudował się na dawnem miejscu i i jest w ciągłych stosunkach z dworem, Juljusz i Jadwiga czczą i kochają w nim najwierniejszego przyjaciela nieboszczyka starościca a stary kozak przylgnął z taką samą nieograniczoną miłością, z temsamem bezwarunkowem poświęceniem do dzieci, jakim tchnął niegdyś dla ojca.
Posiwiał jak gołąb i więcej jeszcze jak dawniej