Strona:Walery Eljasz-Radzikowski - Spór o granicę w Tatrach.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.
—   8   —

wraz z rysunkiem na mapie znajduje się w aktach i zdawałoby się, że połknąwszy już prawem kaduka ogromną dolinę Białej Wody z okolicznymi szczytami, pastwiskami, jeziorami, zasycił się ów moloch madziarsko-teutoński na Spiżu i przestał wyszczerzać zęby na dalszy obszar Tatr polskich. Niemcy bowiem na Spiżu zarówno z Madziarami prześcigają się w drapieżności na polską ziemię.
W r. 1831 niejaki Sochor, leśniczy u Homolaczów we wsi Bukowinie przeniósł się na takąż posadę do sąsiadów na Węgrzech do Paluczajów i w zawiści do swoich dotychczasowych chlebodawców podburzył dziedzica węgierskiego do oderwania części obszaru nad Morskiem Okiem od dóbr Homolacza, na podstawie jakichś dawniejszych pretensyi. Działy się na tym skrawku różne odtąd awantury prywatnej natury; zajmowanie pasącego się bydła, wyrębywanie drzewa, o co udawano się ze skargami do władz rządowych. Przez lat 7 zbierały się komisye, które swoje rezultaty odsyłały do namiestnictwa i do ministerstwa spraw wewnętrznych, że w końcu polecono na nowo wytykać granicę między posiadłościami sąsiadującemi.
Homolacze tymczasem uznali za stosowne zgodnie zakończyć ów spór o granice swoich posiadłości z Salomonem dziedzicem Lendaku i w r. 1858 sprzedali mu stoki Żabiego. Aktu tej sprzedaży jednak gubernator Galicyi nie zatwierdził, iżby stąd nie wyniknęły spory o granicę polityczną.
Granica tedy Galicyi od Węgier szła granią grzbietu Tatr naokoło Morskiego Oka, padając na dolinę Białej Wody do