Zwyczaj tłumnych wędrówek do kąpiel z nastaniem lata o tyle nie może w sobie zawierać nic zdróżnego, o ile dotyczy zdrojowisk krajowych, owszém, podróżomanja ta pociąga za sobą tak moralne jak i materjalne korzyści dla kraju. Mam tu na myśli ową gwarliwą rzeszę naszéj publiczności, któréj jedni, mając trochę grosza w kieszeni, do woli czasu, pod wpływem gorętszéj temperatury szukają u wód rozrywki; drudzy znów uciekają od kłopotów domowych, goniąc za swobodą, jak i ludzie pracy, co pragną odetchnienia, odświeżenia władz umysłowych po trudach naukowych. Prawdziwie chorzy, potrzebujący pomocy wód mineralnych, tworzą zaledwie dziesiątą część wszystkich corocznych gości kąpielowych. Natura ludzka lubi nowość, dla tego tak skorzy jesteśmy do podróży; ale chęć do podróży przechodzi w nałóg i dla tego nie ma się co dziwić, że kto raz zaczerpnął zdrojów ożywczych, tak do nich potém zawsze ciągnie.
Korzyści materjalne z wycieczek naszych do kąpiel swojskich polegają na obrocie pieniężnym, który wpływa znacznie na ożywienie handlu i przemysłu krajowego; korzyści zaś moralne na w zbliżaniu się do siebie i zje-