Strona:Walery Eljasz-Radzikowski - Wycieczka do Czeskiego w Tatrach.djvu/7

Ta strona została uwierzytelniona.
54

Tworzą się wtedy obrazy czarujące, od których oczów trudno oderwać. Przez koncentracyą światła i cieni wywołują się kontrasty, potęgujące grę kolorów, jakby tonów muzyki. Przyroda wtedy zda się przemawia do nas swoją urodą, i takich chwil nie zapominamy nigdy.
Drugą noc spędziliśmy znowu w schronisku na Roztoce, następnie rano wyruszyliśmy tąż samą drogą na Bukowinę przy ślicznéj pogodzie, używszy na wspaniałych widokach wszędzie, zastanawiając się po drodze. Przed południem jeszcze stanęliśmy w Zakopaném.
Osobom udającym się do Morskiego Oka, polecić można sposób zwiedzenia naraz kilku sławnych osobliwości Tatrzańskich z korzystnym rozkładem czasu. — Z Zakopanego na wózku wyruszywszy przez Bukowinę rano wczas, nacieszywszy się dosyć widokiem na Tatry z Głodówki, przybywa się do Morskiego Oka między 1 a 2 godz., zatém ma się dosyć czasu do przepłynięcia tratwą na przeciwległy brzeg Morskiego Oka, wyjścia do Stawu Czarnego i ubawienia się do wieczora okolicą zachwycającą. Po noclegu w tutejszém schronisku drugiego dnia puścić się trzeba w dolinę Białéj wody, zwiedzić Czeskie albo Zielony Staw pod Gierlachem naprzeciw Żelaznych Wrot i na noc ściągnąć do Roztoki, a trzeciego dnia na południe łatwo zdążyć do Zakopanego. Komu się uda z piękną pogodą odbyć podobną wycieczkę, ten może mieć pojecie o głębi Tatr i nienarazi się na żadne niebezpieczeństwa, ani nawet na wielkie trudy, a znajdzie tu w górach na jawie:

Wszystko tak dzikie, tak cudne zarazem,
Że snów czarownych być zda się obrazem.