się nauczyć w każdym wypadku radzić sobie samym, obywać się bez cudzej pomocy w życiu, oglądać się tylko na siebie. Nie wyklucza to wcale ewentualności małżeństwa, ale idzie o to, aby kobiety na to nie rachowały ani oczekiwały.
Przytem ani chwilę nie wolno jej zapominać, że zadanie kobiety nie polega na tem, ażeby dorównać w praktycznych zajęciach mężczyźnie, tracąc jednocześnie przymioty, jakie posiadać powinna. Dobroć serca, łagodność, dar odczuwania cierpień bliźnich, nie sprzeciwiają się stanowczości ani samodzielności; przeciwnie, złączone z niemi, okażą się dopiero w całym blasku i pożytku, bo z biernych staną się czynnemi, i wtedy rozpowszechni się ich skuteczna działalność.
Zbyt często dobroć jest bezmyślną, a łagodność, współczucie zawarte tylko w czczych słowach. Takie cnoty na nic się nie zdadzą i muszą przebrzmieć bez echa. Ale gdy kobiety nabiorą męskich przymiotów i wyrobią sobie
Strona:Walerya Marrené - Kobieta czasów obecnych.djvu/38
Ta strona została skorygowana.