mi próżniactwa, żądzy zbytku i samolubstwa swych żon.
Nieszczęść domowych nie można kłaść na karb tego lub owego ekonomicznego stosunku, jeśli tylko nie opiera się on na niesprawiedliwości i przywileju jednej strony, bo każdy może wywołać nadużycie. Ze wszystkich jednak, te warunki ekonomiczne wydają mi się najracjonalniejsze, które, dając swobodę jednostce, nie czynią jej materjalnie zależną od współmałżonka. Bo wobec swobody stosunki wzajemne najłatwiej ułożyć się mogą wedle potrzeb, możności i woli każdej ze stron interesowanych.
Straszną ironją byłby czyniony kobiecie zakaz, zarobkowania poza domem, gdy środki męża nie starczą na utrzymanie rodziny, jak znów niewłaściwem, z wyjątkiem ważnych przyczyn, byłoby zarobkowanie kobiety zamożnej, obarczonej liczną rodziną, mającej w domu własnym ważne obowiązki. Ostatecznie niepodobna stawiać norm ogólnych, bo każdy jest najlepszym
Strona:Walerya Marrené - Kobieta czasów obecnych.djvu/88
Ta strona została skorygowana.