Strona:Walka Lutra z katolicyzmem 044.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

i szczery katolik, skarżył się, iż Luthra nie można okiełznać, powstrzymać jego złośliwych książek i broszurek, i karać jego znieważania całego świata, Papieża, biskupów, cesarza i książąt — odpowiedział Luther natychmiast po swojemu. Pisał do księcia Jerzego, że „jest kłamcą i podłym ciężarem prawdy ewangelickiej”. Książę nie ukarał wtedy „proroka”, bo wojna religijna rosła codziennie. Trzeba było czekać na skutki tego niepożądanego krwawego ruchu. Zamiast księcia Jerzego, zwrócił jego minister, Jan von der Planitz, uwagę Luthra na jego brutalne drwiny. Na to odpowiedział mu Luther: „księcia nie dotknąłem jeszcze nigdzie tak jak Papieża, biskupów i króla angielskiego; księcia prawie zanadto oszczędzałem. Bo takiego tyrana, jakim od[1] jest, powinienem był już dawniej dotknąć po mojemu. Wiem także, że moje dzieła wszystkie są tego rodzaju, iż patrzą na nie jak na dyabłów i troskają się o to, aby niebo wkrótce nie spadło, a później stało się co innego. Jest teraz nowy czas, w którym można nareszcie dotykać wielkich głów, czego dawniej nie śmiano, i o tem co Bóg obmyśli, zobaczymy w swoim czasie.”

Jeszcze ostrzej mówił Luther o Papieżu, Adryanie VI, aniżeli o księciu Jerzym. Nazywał Adryana obłudnikiem i najgorszym wrogiem Boga za to, że połączył 31 maja 1523 roku, biskupa Benno, bogobojnego i czystego jak szkło, z innymi świętymi. Papież Adryan był tak uczciwym, pracowitym i szlachetnym, jak żadnego w drugiej połowie 1400 r. nie było. Cóż więc chciał od niego Luther. Chyba tylko zazdrość mogła obrazić Papieża. Wszystko zresztą, co Luther mówił i pisał od dwóch, trzech lat, było jego zazdrością i złością. Chciało mu się koniecznie panować, roz-

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – on.