ich rządów w Wielkopolsce starał się Łokietek zjednać przemożny ród Nałęczów. Świadczy o tem darowizny, które im hojną ręką robił[1] godności, które im rozdawał. Dobrogost z Dzwonowa, wojewoda poznański i Dobrogost Tomisławów obaj Nałęcze okazali się i teraz jego stronnikami. Załogi śląskie musiały się trzymać zawsze po znaczniejszych grodach, prócz nich jednak, wobec powstania rycerstwa, które pod wodzą swego wojewody wystąpiło zbrojnie, musieli książęta śląscy wysiać na odsiecz znaczniejsze jakieś posiłki, głównie z Niemców złożone, na ich to czele zapewne stanął jeden z możnych panów śląskich, Janusz z Bibernsteinu. Ślązacy musieli mieć Poznań w swoim ręku, wojewoda Dobrogost zaś zbierał rycerstwo polskie na północy i wschodzie, gdzieś koło Gniezna, Nakła i Konina. Ta część Wielkopolski należała dawniej do Łokietka, było z niej bliżej do Kujaw, skąd mogły nadchodzić posiłki[2]. Na północo-wschód od Poznania, pod Kleckiem nieopodal Gniezna przyszło do jakiejś znaczniejszej potyczki. Ślązacy zostali pobici i Kleck zajęty. Czy w Poznaniu była znaczniejsza śląska załoga? Sądzę, że była. W kilka lat później 1316 roku, Władysław Łokietek mówi o niezbożnem spustoszeniu i wyludnieniu miasta Poznania przez swoich i obcych, ta wzmianka odnosi
- ↑ K. WP. II. n. 786, 1298 i 808, 1299.
- ↑ Przywilej Władysława Łokietka dla miasta Słupczy pod Koninem z 1315 r. K. WP. II. n. 979. mówi też co następuje: ut civitas Słupcza post varia disturbia terre Polonie hactenus perpessa aliquatenus valeat reformari. Zdaje się więc, że te okolice Wielkopolski istotnie od wojny ucierpiały najbardziej.
Mikołaj wreszcie piastuje tę godność w latach 1301 — 1305 (K. WP. II. 843, 855, 896; i jest z rodu Nałęczów a być może z Szamotuł (III. 2039) Wypadki, które Długosz opisuje, a przedewszystkiem bunt wójta Przemka daje się również źródłowo sprawdzić, więc i to nie jest zmyślonem. Wobec tego powstaje pytanie: dla czego tak wszystko Długosz przedstawił? Jestto jego historyczna dedukcya: Henryk umarł — panowie, jak zwykle składają sejm i przywołują zaraz Łokietka. O rządach synów Głogowczyka nic on nie wiedział i wobec braku źródeł wiedzieć nie mógł. Raz przyjąwszy zaś taki bieg wypadków, łatwiej mu było napisać, iż Dobrogost wojował z Januszem z Bibernsteinu jeszcze w 1309 roku za życia Henryka, co jest niemożliwem, już choćby ze względu na chronologią, mylną u Długosza. Henryk bowiem umarł rok wcześniej a także ze względu na jedyne współczesne a tak wiarogodne źródło, jak rocznik wielkopolski, który mówi, że za czasów Głogowczyka „pax maxima fuit in Polonia“, to określenie nie byłoby absolutnie możliwe, gdyby istotnie była taka wojna domowa. Z tych względów należy ją przesunąć niejako o dwa lata później i połączyć z buntem Przemka, co też i ja uczyniłem w niniejszej pracy. Wybrałem tę kombinacyę, jako najprostszą, choć wyznaję i druga jest możliwa, a mianowicie, że wojna owa przypada niedługo po objęciu rządów przez synów Henryka i że to błąd chronologiczny ze strony Długosza, spowodowany mylną datą śmierci Głogowczyka.