Strona:Walter Scott - Rob-Roy.djvu/41

Ta strona została skorygowana.
— 35 —

i pobytowi zagranicą. Pod względem naukowym, nie mógł ze mną iść w zapasy; sztuka bowiem nie rozwinęła jego wrodzonych zdolności: ale o stanie ówczesnym Francyi, o charakterze księcia Orleanu, który właśnie natenczas objął rządy państwa, i osób które go otaczały, daleko lepiéj wiedział ode mnie; a dowcipnemi i nieco złośliwemi uwagami okazywał, iż dobrze znał polityczne stosunki tego kraju.
Z wielką oględnością wyrażał się o obecnym stanie swéj ojczyzny. Stronnictwa Whigów i Torysów były naówczas w najwyższém zaburzeniu; a liczni stronnicy Sztuartów zagrażali dynastyi Hannowerskiéj, zaledwo jeszcze usadownionéj na tronie. — W każdym zajezdnym domu rozlegał się wrzask rozprawiających o polityce; a że polityka naszego gospodarza nie dozwalała mu zniechęcać gości, którzy go często odwiedzali, niedzielna przeto schadzka w jego domu była tak burzliwą, jak posiedzenia miejskiéj rady. Probosz z aptekarzem i jakiś mały człowieczek, który — jak wnosić mogłem po częstém sięganiu ręką do brody, musiał być golarzem, żwawo bronili sprawy kościoła i Sztuartów; lecz poborca podatków i prokurator, pierwszy przez powinność, drugi w nadziei korzystniejszego miejsca, a z niemi i mój towarzysz byli za królem Jerzym i za następstwem protestanckiém. Wszczęła się wrzawa okropna, potém zwada: nakoniec obie strony, zdawszy się na sąd Campbella, niecierpliwie oczekiwały wyroku.
— Jako szlachcic szkocki, — krzyczeli jedni; — powinieneś pan obstawać za prawą dynastyją.
— Ale jako prezbiterijanin, — wołali drudzy; — musi być nieprzyjacielem despotyzmu.
— Mości panowie, — odezwała się nakoniec szkocka wyrocznia, jak tylko gwar ustawać zaczął: — Nie wątpię, że król Jerzy godny jest miłości stronników swoich; i jeżeli