Strona:Wawrzyniec Benzelstjerna-Engeström - Maksymilian Jackowski.pdf/10

Ta strona została przepisana.

kierunkiem w nieustającej walce ducha, niezwyciężona i nieugięta, coraz się więcej rozwija i w imię nas Boże do lepszej przyszłości prowadzi.
Zaznaczywszy ś. p. Maksymiliana Jackowskiego jako całym żywotem, pracą i zasługami przedstawiciela ubiegłej epoki, wspomnieć mi tu wypada o wydawnictwie „Albumu zasłużonych Polaków i Polek”, jakiem Warszawa uczciła historycznych reprezentantów XIX stulecia.
Wobec podjętego zadania, żywot ś. p. Maksymiliana Jackowskiego powinienby był być umieszczonym w tym panteonie historycznego wspomnienia, ale przeszkodziła nam przyjęta z konieczności przez naszą redakcyę słuszna i bardzo racyonalna zasada umieszczania w Albumie życiorysów li tylko zmarłych już pracowników i przedstawicieli ubiegłego stulecia. Zasada ta była pod każdym niemal względem konieczną, zakreślając nam tem samem granicę podjętej pracy, a nie narażając zarazem na nieuniknione często w takich sprawach wydawniczych nieporozumienia bardzo delikatnej natury.
Ograniczywszy się w ten sposób zasadniczy, zadanie redakcyi stało się już tem samem o wiele łatwiejsze i więcej niezależne od względów ludzkich wszelkiego rodzaju, wieńcami wspomnienia przystrajając li tylko historyczne mogiły i cześć oddając umarłym.
Przyjęta zasada, jak powiedziałem, była racyonalna i konieczna, a jednak przychodzi nam tu zaznaczyć niejednokrotnie już uświęcone zdanie, że niema na świecie nic absolutnie niewzruszonego — że niema i nie może być reguły bez wyjątku. Takie wyjątki są nieraz z konieczności nieuniknione i przestawiają się, wobec usankcyonowanej i przyjętej zasady, racyonalną konieczno-