Strona:Wawrzyniec Benzelstjerna-Engeström - Maksymilian Jackowski.pdf/13

Ta strona została przepisana.

kiej, ks. Karola Antoniewicza, Emilii Sczanieckiej, Augusta Cieszkowskiego, Kaźmierza Kantaka i t. d.
Programowem zadaniem redakcyi Albumu było dalsze wydawnictwo, co najmniej trzeciego tomu, do którego przygotowano już materyały, ale wobec wielorakich, jak powiedziałem przeszkód moralnych i materyalnych, praca ta chwilowo z konieczności musiała być zawieszoną. Miejmy nadzieję, że przy szczęśliwiej sprzyjających okolicznościach, podjęta przez dotychczasową redakcyę, praca ta wydawnicza kiedyś na nowo podjętą i przynajmniej trzecim tomem racyonalnie uzupełnioną zostanie.
Wspominając o tem dziele pomnikowem, z żalem nam tu zaznaczyć potrzeba, że piękne to wydawnictwo, jakiem Warszawa zasłużonych ojczyznie uczciła, po za granicami Królestwa Polskiego prawie żadnego w ościennych dzielnicach nie doznało poparcia i mało nawet komu w Galicyi i na ziemi naszej Wielkopolskiej jest znane i rozpowszechnione.
Wobec tego, zadaniem dziś naszem, uczcić na ziemi rodzinnej pamięć zasłużonego męża, który od kolebki do grobu w imię Boże spełniając obowiązki długoletniego żywota, wierny Kościołowi i ojczyźnie, do grobu wstąpił, a jako przodownik i ojciec ludu polskiego z po za mogiły mu błogosławi na zagonie ojczystym i błogosławić mu będzie nieśmiertelną pamięcią na wieki. —


∗             ∗