Strona:Wawrzyniec Benzelstjerna-Engeström - Maksymilian Jackowski.pdf/24

Ta strona została przepisana.

naszych obywatelskich i duchowieństwa, Kółka rolnicze rozwijając się zwolna, powstawały i upadały naprzemian; lud nasz nie dosyć podówczas dojrzały, nie mógł od razu zrozumieć i ocenić tego życiodajnego dobrodziejstwa rzeczywistej oświaty, która oparta na zasadach braterstwa narodowego, do wspólnej jednolitej rodziny sercem i ofiarą starszej braci go pociągała. Ta ogólna obojętność nie zniechęciła Jackowskiego, ale przeciwnie rozgorzała w nim dusza, bo patrząc w przyszłość, widział jasno, że rzeczywista oświata włościan na moralności i pracy oparta jest jedynym racyonalnym fundamentem narodu. To też idąc za tem przekonaniem, które świeciło mu gwiazdą przewodnią, poświęcił mu życie i siły swoje. Widocznie sprawa tego kierownictwa narzuconą mu była przez Opatrzność i sama mu się też wkrótce w ręce dostała.
Centralny zarząd Towarzystwa rolniczego, przekonawszy się, że za pośrednictwem organizacyi swojej nie jest wstanie wytworzyć i uorganizować Kółek rolniczych, podjął myśl ustanowienia w tym celu pielgrzymującego nauczyciela, któryby się mógł osobiście zbliżyć do ludu, a zakładać pomiędzy włościanami takie Kółka tam, gdzieby już znalazł materyał po temu. Myśl ta mogłaby być praktyczną w zasadzie i przedłożono ją też walnemu zebraniu Towarzystwa rolniczego, 28. lutego 1873. Na tem zebraniu zaszedł wypadek, który, lubo uszedł ogólnej uwagi, wpłynął jednak stanowczo na przyszłość tej instytucyi i położył rzeczywisty kamień węgielny organicznego nadal zadania.
Jackowski godził się w zasadzie zupełnie na powierzenie tej myśli nauczycielowi wędrownemu, ale w wyborze takiego pielgrzymującego kierownika w przekonaniu swojem był bardzo wybredny i w interesie sprawy i stanowiska nauczyciela, a przedewszystkiem pojęć i zasad jego moralnych bardzo wiele wymagał, bo nie chciał lekkomyślnie tego, że tak powiem, kapłaństwa narodowego w niepowołane ręce oddawać, zwłaszcza, że w czasach ówczesnych niestety rozmaite niezdrowe prądy na społeczeństwo nasze bardzo niekorzystnie oddziaływały. Towarzystwo centralne przyjęło zasadę, a podejmując myśl rzuconą, przystąpiło do oboru takiego nauczyciela-pielgrzyma. Gdy wymieniono nazwisko proponowanego kandydata,