Strona:Wawrzyniec Benzelstjerna-Engeström - Maksymilian Jackowski.pdf/39

Ta strona została przepisana.

List Józefa Królaka II, sekretarza Kółka włościańskiego w Łojewie.

Szymborze, dnia 5. marca 1903
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Czcigodny Ojcze Patronie!

Na kartę z dnia 3. b. m. odpowiadam, że na walne zebranie, jakie się odbędzie w przyszły wtorek, t. j.& 12 marca r. b. z opracowanym odczytem: „O obowiązkach gospodarza-rolnika” na pewno przybędę i spodziewam się, że walne zebranie będzie z wykładu „chłopka” zadowolone.
Co do polityki, to się nie obawiam, abym jakiem słowem kogokolwiek obraził, — wiele w tej kwestyi myślę, ale mało mówię, bo cóż mamy robić?… Ufam jednak, że „Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy!”
Żałuję mocno, Czcigodny Panie Patronie z powodu złożenia Patronatu, nie wiem czy następca Pański będzie miał do mnie to samo zaufanie, gdyż ja moją osobą pracowałem i pracować będę dla dobra współbraci z wielkiem się poświęceniem i choćby mi przyszło znosić jak największe tortury, to znosić będę z radością serca. Praca nasza w Kółku poważnym krokiem idzie naprzód, zresztą wszystko przy staremu pozostaje.
Czcigodnemu Patronowi zasełam serdeczne życzenia z tej kujawskiej ziemi, oby Pan Bóg miłościwy raczył J. Wielmożnemu Panu użyczać zdrowia i życia jak najdłuższego, czego z wdzięcznego serca życzy Ojcu swemu i Patronowi

posłuszny syn
Józef Królak II,
sekretarz Kółka w Łojewie.

Przeglądając swego czasu akta korespondencyi, których ś. p. Patron łaskawie mi udzielić raczył, za jego radą i zezwoleniem wybrałem tych kilka wyżej umieszczonych ustępów, aby w oryginale przedstawić czytelnikowi mniej więcej przykład tego patryarchalnego stosunku, jaki łączył lud polski z ojcowskiem sercem przewodnika swojego.