Strona:Wawrzyniec Benzelstjerna-Engeström - Maksymilian Jackowski.pdf/49

Ta strona została przepisana.

Pomawiają nas dzisiaj potężni tego świata o wrażą i niebezpieczną agitacyą polityczną, wmawiając w nas uporczywie tendencye rowolucyjne, do którychby nas, w interesie własnym i dla upozorowania całkowitej zagłady doprowadzić chciano, na dawną nierozwagę i niedojrzałość polityczną zrozpaczonego narodu rachując daremnie. Myśmy jednak już zdawna zrozumieli, że sądy Boże nie do nas ani do potęg tego świata należą, tam gdzie nie siła materyalna ani rozum chwilowego tryumfatora, ale wszechmocna wola Boża o losach świata stanowi.
Rzekomą agitacyą naszą i rzeczywistą racyą stanu bytu narodowego, to służba Boża i przykazania Boże w kościele i domu na uświęconym zagonie rodzinnym. — Agitacyą naszą i racyą stanu, to modlitwa i praca wspólna i od Boga nam dane prawa człowieka, — to mowa nasza ojczysta, to cześć rodzinna — odrębność rasowa i obyczaje, których od kolebki do grobu w wszystkich krajach i społeczeństwach świata, strzedz, szanować i bronić jest obowiązkiem uczciwego człowieka.
Modląc się i pracując, a przestrzegając Chrystusowego zakonu z wiarą niezłomną i poddaniem się woli Bożej, idziemy w przyszłości naszej koleje, światłą i prawdy się dobijając. Zwartym szeregiem na tej drodze pokutnej odradzamy się co dnia z godnym poszanowania spokojem, legalnie, ale stanowczo, otwarcie i szczerze służąc dziś Bogu, rodzinie i ojczyźnie naszej, — stojąc w obronie Chrystusowego prawa czci i godności narodu. Wszelkie inne tendencye, któreby