Czcigodni Kapłani!
Wielmożni i Szanowni Panowie!
I wszyscy zacni zgromadzeni Bracia!
Jak corocznie zbieramy się tu na tem miejscu, aby radzić i pouczać się wspólnie nad dolą i niedolą naszego bytu, tak samo dziś i mnie po raz pierwszy dostał się ten udział abym mógł powiedzieć te kilka wyrazów do Was, Szanowni Delegaci. Nie posiadam żadnego wyższego wykształcenia, jak tylko lichej szkoły elementarnej, dlatego z nieśmiałością stawam w pośród Was i proszę o przebaczenie, jeżeli w czemkolwiek zbłądzę.
Jako temat polecono mi mówić:
Pan Bóg, stwarzając człowieka, dał mu duszę nieśmiertelną, rozum, wolną wolę i przeznaczenie. Przeznaczenia człowieka są rozmaite; jeden ma skłonność do pióra, drugi do rzemiosła, inny zaś do pracy w roli czy do rolnictwa.