Ta strona została uwierzytelniona.
na chwileczkę do kuchni: To okropne!
Niania wyszła, a Lola stała niezdecydowana, co robić. Wreszcie wzięła mnie na rękę i poszła do kuchni, aby zobaczyć w jakim celu wezwali nianię.
W kuchni gwar był i zamieszanie. Pośrodku stała bardzo ubogo odziana kobieta i gorzko płakała, niania zaś i służba ze współczuciem kiwała głowami.
Niemłoda kobieta opowiadała, przerywając mowę płaczem:
— Poszedł z samego rana, myślałyśmy, że na nabożeństwo... Tymczasem kościół dawno zamknęli, ludzie wrócili do domów, a jego jeszcze nie było. Co tu robić i co o tem myśleć?