Strona:Wesolutki światek dla grzecznych dziatek.djvu/92

Ta strona została uwierzytelniona.

Genio cofa się wnet wspak...
— To nie tata! Mój miał zawsze
Hełm, ordery, szable, miecz,
Ach! To pewnie szył kostjumy,
Teraz, chłopcze, już nie przecz!



Idą znowu do kawiarni,
By wyszukać, gdzie jest Grot,
Co kostjumy do teatrów,
Dla artystów szyje w lot!
Każe dać już lemoniady
I przegląda nazwisk sto,