Strona:Wiadomość o Mikołaju z Hussowa.djvu/4

Ta strona została uwierzytelniona.

do pisania dzieła o temacie tak mu bliskim, zwłaszcza, że gorące serce patrjoty cieszyło się myślą, iż będzie mógł rozsławić w świecie piękno i zalety ukochanej ziemi ojczystej, a nadto przemycić w licznych dygresjach podsunięte mu przez Ciołka argumenty polityczne, co do słuszności sprawy polskiej w zatargu z Krzyżakami, co do potrzeby wsparcia Polski przez Europę w wojnie z nawałą turecką i t. d. i t. d. Tak powstał obszerny poemat „De statura, feritate et venatione bisontis (O żubrze, jego postaci i dzikości, oraz o polowaniu na niego), pisany po łacinie, jako że miał to być utwór propagandowy, mający przemawiać zrozumiałą mową nietylko do papieża, ale i do wszystkich władców i narodów Europy. Przedsięwzięcie, było olbrzymie, toteż, choć natchnienie dopisywało, Hussowczyk nieprędko uporał się z tą pracą. Tymczasem umarł Leon X, a jego następca, Ardjan VI, nie okazywał zapału do poezji, zajęty za to bardziej sprawami Kościoła. Poświęciwszy mu więc tylko piękną, pełną głębokiej religijności apostrofę w zakończeniu poematu, cały ten „świecki“ utwór dedykował poeta młodej i pięknej królowej Bonie, która, właśnie z włoskiej krainy przybywszy, z ciekawością przyglądała się łowom polskim (czego raz o mało co życiem nie przypłaciła). Książka ta „w niewielkim formacie“ (libellus) ukazała się w r. 1523 w krakowskiej drukarni Hieronima Vietora. Musiała mieć wielką poczytność, skoro z całego nakładu dwa tylko ocalały egzemplarze: jeden dziś znajduje się w Petersburgu, drugi w Bibljotece Czartoryskich w Krakowie. Poemat Hussowskiego znany być musiał dobrze Marcinowi Kromerowi, skoro w jego „Polsce“ opis polowania na żubra nie pozbawiony jest pewnych reminiscencyj; znał go prawdopodobnie i Mickiewicz, skoro w „Panu Tadeuszu“ zauważono tyle miejsc przypominających jakoby „Pieśń o żubrze“.