Strona:Wieland - Wędzidło z muła.djvu/50

Ta strona została przepisana.

Na mém mieyscu kobieta (nie mówiąc obmownie)
Panna Siostra i tak iest dosyć sobie ładna,
A więc dla Niéy wędzidła iest potrzeba żadna.
A chceli za to nadgrody?
Dam iéy skarb cały dla zgody,
Zamek, lasy, pola, bydło,
Wszystko iéy dam –– niech tylko posiadam wędzidło.
Ktoby mi go wydziérał; wziął by oraz życie. ––
A Wy go na sumieniu czyli mieć życzycie? ––
Ach lepiéy zostańcie ze mną!
Niż się macie utrudzać włuczęgą daremną.
Ach lepiéy zostańcie ze mną!
Zysk podzielać z wędzidła będzie mnie pryiemną;
Wszystko to wraz będzie nasze.
Ach lepiéy zostańcie ze mną!
Wszystko co mam, czém iestem, to wszystko iest wasze.

Z wdzięcznością Gabin wróżki gdy rączkę całuie,
Rzekł: daruy śliczna Pani, ma względność nie może
Być Sędzią, i rozstrzygać w tym siostrzynym sporze;
Lecz ieśli się kobieta w świecie ta znayduie,
Któraby niezłamała (gdy to się nie godzi)
Nigdy słuszności prawidła
Dla nabycia tak dla Was drogiego wędzidła,
Niech na cię rzuci kamieniem ––
Ale mnie to mniéy obchodzi, ––