postać c. k. żandarma i przyprawił mego bohatera o przedwczesne męczeństwo polityczne w kozie błotniczańskiej. Opiekuńcze duchy tego rodzaju czuwają wistocie nieraz nad porządkiem i spokojem publicznym w tej stronie Przedlitawii, choć nie działają bezpośrednio, i choć jedyny ślad ich interwencyi zostaje zwykle zamknięty w archiwach prezydyalnych c. k. namiestnictwa, w postaci bezimiennie nadesłanego ostrzeżenia.
Nawet w chwili, gdy to piszę — w roku 1869 po narodzeniu Chrystusa Pana — krąży jeszcze świeżo z ust do ust podawana powieść, jakoby ze względu na niespokojne zachowanie się dziennikarstwa galicyjskiego, niektóre z tych troskliwych duchów doradzały niedawno rządowi zaprowadzenia nadzwyczajnych środków ostrożności. Gdy atoli rząd nie mógł iść za tą nieśmiało mu podaną radą, te same, czy inne, jeszcze troskliwsze duchy przemówiły wprost do narodu, by się wystrzegał swoich gazet, albowiem kręcą opinią, jak szewc robiący „bóty — szkurą“. Ale niewdzięczny naród, zamiast pójść za dobrą radą, śmiał się tylko z wybranych istot, iż nie umieją ortografii. W Galicyi wszystko odbywa się z śmiechem, nawet przedstawienia Paproci p. Sztarkla, — ludzie śmieją się przy spuszczaniu zasłony z uciechy, że już mogą iść do domu.
Uporczywa ta i desperacka wesołość galicyjska zdawała się udzielać także i celi więziennej w Błotniczanach, do której zaprowadzono pana Artura. Na „pryczy“ zastał on tam rozgoszczonych wygodnie trzech „Zuzüglerów“ w płóciennych bluzach i wysokich butach, którzy napełniali kaźnię chmurami dymu, pochodzącemi z najszkaradniejszego tytoniu, na jaki się tylko zdobyć mogła nieprześcigniona w tym kierunku administracya austryacka. Najrozmaitsze i najnieprzyjemniejsze inne wonie przyczyniały się do tego, by powietrze wewnątrz więzienia zrobić jak najmniej balsamicznem. Prycza i podłoga zasłane były słomą, resztkami jadła i różnemi manatkami, a że przestrzeń w ogóle nie była obliczoną na czasy uwięzień politycznych en masse, więc było to dla p. Artura prawdziwą zagadką, gdzie się ma podziać
Strona:Wielki świat Capowic - Koroniarz w Galicyi.djvu/163
Ta strona została przepisana.